Michael Shugart

 Historia życia Michaela oficjalnie jest dość krótka. Jego matka zmarła przy porodzie, a on sam dołączył do niej w ciągu kilku dni. W rzeczywistości jego własny ojciec, dr Ryan Shugart po dopilnowaniu odpowiednich formalności zamknął dzieciaka w laboratorium Freuman Farmaceutics, w którym pracował. Było to jedno z tych tajnych badających mutacje laboratoriów, które zostały wchłonięte przez DOGS po 2014 roku. Zanim jednak do tego doszło, placówka radziła sobie całkiem dobrze zarejestrowana jako firma farmaceutyczna. Mieli zawsze kilkanaście- kilkadziesiąt obiektów, które znajdowali lub samodzielnie sobie produkowali, głównie z sierot oraz ludzi, którzy uznali, że nie mają już nic do stracenia i równie dobrze mogą zostać szczurami laboratoryjnymi w zamian za jako takie utrzymanie. Pewnie żaden z nich nie spodziewał się co naprawdę go czekało. Usilne wywoływanie traumy za traumą w celu pobudzenia genu X, testowanie skuteczności badań na jego obecność czy środków wymuszających lub hamujących jego rozwój, a do tego pranie mózgu mające dać pewność, że obiekt nie będzie się buntować i być może w przyszłości będzie dobrym narzędziem dla któregoś z ich klientów.
Wracając jednak do Michaela, trafił tam w 2000 roku. Nigdy nie zostało mu powiedziane jego imię. Dr Shugart pewnie nawet go nie pamięta, bo widział je może z dwa razy. Raz na akcie urodzenia chłopca i drugi na akcie zgonu. W laboratorium był jedynie “obiektem RS12”, a po 2007 roku, kiedy rozpoznano jego moc przyjęło się nazywać go Jokerem.
Na początku wychowywany był w relatywnie normalnych warunkach. Zajmował się nim jakiś inny naukowiec, który zgłosił sprzeciw przed rozpoczęciem testów na noworodku i zdołał zyskać poparcie przełożonego. Zatem testy dr Shugarta musiały zaczekać aż chłopiec skończy 3 lata. Wtedy jednak skończyła się taryfa ulgowa. Natychmiast została wprowadzona twarda dyscyplina również z użyciem metod, które dorosłe i w pełni świadome osoby przemieniają w kundle. Każda odchyłka od zaplanowanej normy, każde nieposłuszeństwo czy oznaka silnej woli była duszona w zarodku jeszcze zanim miała okazję się rozwinąć. Nie broniono mu znajdować sobie jakiś niegroźnych zajęć jak rysowanie. W końcu nie byli w stanie wisieć nad nim 24/7, więc równie dobrze mogli pozwolić na jakieś aktywności. Ale tylko jeśli w ciągu dnia nic nie przeskrobał, a w jego przypadku mogło to być nawet nie wstanie w momencie gdy jego nowy opiekun, rodzony ojciec, wchodził do pomieszczenia.
Co z psychiką dziecka zrobiło dorastanie w takich warunkach nietrudno się domyślić, a co dopiero gdy warunki zmieniły się w zasadzie z dnia na dzień. Trudno powiedzieć czy właśnie to spowodowało u niego aktywację genu X czy jedno z przeprowadzonych później badań mających głównie na celu sprawdzić u jak młodej osoby możliwe jest pobudzenie genu X. Były to raczej standardowe procedury. Presja, podtapianie, trzymanie w pustym pokoju nawet do kilku tygodni, wszelkie formy zadawania bólu czy podawanie narkotyków i celowe wywoływanie “bad tripa”. Niezależnie od tego co było prawdą, już pod koniec 2006 roku zauważono, że młody umie wtedy jeszcze nie do końca sprecyzowane coś. Rozpoznanie jaka to była moc zajęło kilka miesięcy i w 2007 roku oficjalnie potwierdzono, że obiekt RS12 umie kopiować moce i już mniej oficjalnie nadano mu nowe miano “Joker”. Młody był z siebie dumny i chętnie się chwalił swoim talentem. Zauważył, że jego opiekuna to cieszy i że dzięki temu udawało się czasem zyskać pozytywną uwagę. Oprócz Jokera Ryan miał pod swoimi skrzydłami kilka innych obiektów, które jeśli same w sobie nie były sukcesem to były używane do uzyskiwania sukcesów na innym polu. Był stworzony do swojej pracy.
Jednak mimo swoich wyników, dr Shugart miał pewne problemy ze swoimi przełożonymi. Już pomijając fakt, że elastyczność kręgosłupa moralnego Ryana niepokoiła nawet kolegów po fachu, dochodziły do tego obawy, że zechce przejąć ich mały interes oraz odkrycie luźnej znajomości naukowca z Dolores Crow. Wprawdzie nie byli w stanie potwierdzić jasno czy kobieta ma jakąś własną placówkę, ale dostrzegali w jej życiu miejsce na działalność podobną do tej ich. Tak czy inaczej, wyciek nie był im na rękę, a co za tym idzie, również pracownik z taką znajomością. Ten jednak ich ubiegł. W styczniu 2013 roku wraz z Jokerem wziął wszystkie swoje notatki oraz wyniki, po czym uciekł. Nie da się ukryć, że jego były przełożony miał rację. Ryan już od jakiegoś czasu dogadywał przeniesienie swojej działalności do Alter Genetics gdzie miał nadzieję posiadać większą swobodę. W końcu mógł to zrobić. Wręcz musiał jeśli chciał zachować możliwość prowadzenia badań.
Szybko się zadomowił w nowym miejscu dostając lekkie fory od prowadzącej ośrodek Dolores. Przypadli sobie do gustu. Można powiedzieć, że posiadali wspólne zainteresowania. Dr Shugart zajął sobie pewien kąt w pomieszczeniu socjalnym. Przekonanie reszty personelu, że nie ma potrzeby trzymać Jokera w celi było trudne. Wymagało kilku lat ciągłego udowadniania, że po dziesięciu latach indoktrynacji chłopak prędzej się zastrzeli niż zbuntuje. Osiągnął tyle, że obiekt 054, bo taki nowy numer otrzymał Joker, mógł mu towarzyszyć podczas większości czynności, włącznie z eksperymentami na innych mutantach.
I tak oto Joker żył przez następne lata. Niebo widział na żywo dokładnie jeden raz podczas przenosin z jednego ośrodka do drugiego, wszystko co wiedział nauczył się od ojca, ewentualnie z książek, które ten mu udostępnił. Nie miał nigdy przyjaciół ani nawet luźnych znajomych, a wszystkie jego hobby ograniczały się do czerpania radości z aprobaty jego opiekuna oraz ewentualnie nucenia czegoś pod nosem gdy był pewien, że nikt go nie słyszy. Jedyną osobą, względem której był lojalny był dr. Shugart, a pozostałych członków Alter Gen słuchał tylko ze względu na rozkaz Ryana.
Co ciekawe, nie odczuwał przywiązania do dr Shugarta, a przynajmniej nie na poziomie czysto emocjonalnym. Był mu lojalny, bo tego był nauczony i to była jedyna rzecz jaka w życiu mu się opłacała oraz jedyna relacja jaką zna. Dlatego w 2019 roku gdy naukowiec został zamordowany podczas ataku mutantów na Alter Genetics przyjął, że jego nowym opiekunem będzie pierwsza osoba, która wyda mu rozkaz. Tą osobą był Vincent Edams, który zabrał go ze sobą do Rebelii. Tam, po wstępnych problemach akomodacyjnych i organizacyjnych został przekazany pod opiekę Nicholasa Grenvila. Zaczął pracę w barze "Laguna Negra". Ze względu na swój charakter nie wydawał zbyt wielu pieniędzy więc mimo raczej niewielkich zarobków zdołał zebrać pewne oszczędności. Został mu przydzielony przewodnik po mieście: Kevin. Przy jego pomocy Joker zaczął poznawać Seattle.
Oprócz pracy ma również dwa zadania. Pierwszym jest uczenie córki Nicholasa, Vanessy. Raczej dobrze się z nią dogaduje, mimo że niewiele mówi, a być może właśnie dlatego. Drugie zadanie jest dużo trudniejsze. Jest nim przekonanie do siebie Simona, a dokładniej zaprzyjaźnienie się z nim. Niestety, zdołał porozmawiać z chłopakiem tylko raz przed jego wypadkiem. Młody blondyn zaatakowany przez DOGS dosłownie zmienił się w huragan i zniszczył kawał dzielnicy. Joker przegapił większość tego wydarzenia, ale na szczęście pojawił się w idealnym momencie żeby zabrać Simona, jego ojca oraz Mary Pond z miejsca zdarzenia. Obecnie, poza pracą w Lagunie i treningami z Vanessą praktycznie cały czas spędza w szpitalu gdzie leży młody Miles lub w jego okolicy.

 Dr Shugart zdołał stworzyć marionetkę idealną. Joker na dobrą sprawę nie posiadał własnej woli. Stąd też nawet po tak długim czasie ma problem z wyrażaniem opinii na jakiekolwiek tematy lub nawet formułowaniem jej we własnej głowie. Jest w stanie powiedzieć co widzi, wspominać wydarzenia i przewidywać skutki, ale spytany na przykład o sprawę mutantów opowie jak się sprawy mają, a nie co on sam o tym sądzi. Już nie mówiąc o okazaniu jakiejkolwiek empatii. Wszystkie sprawy ocenia jedynie przez pryzmat tego, jaki wpływ mają na jego obecnego opiekuna. Chwilowo więc, będąc pod wodzą Nicholasa uważa, że opresja z jaką spotykają się mutanci jest zła. Gdyby jednak zamiast Grenvilla opiekunem stał się oficer DOGS, Joker uważałby odwrotnie. A przynajmniej aktywnie by się starał tak uważać. Na szczęście złamanie jego lojalności jest raczej trudne. Jedyny raz kiedy się to udało Dr Shugart oraz wszyscy jego poplecznicy zostali zamordowani.
Joker nigdy nie był nauczony emocji więc ma poważne problemy z ich zrozumieniem. Szczególnie własnych.
Nadal ma tendencję do odpychania ich pozostawiając jedynie pustą, pozbawioną uczuć skorupę.
Jednak mimo to pewnych szczątek człowieczeństwa nawet doktor Ryan Shugart nie zdołał wyplewić. Joker… lubi memy. Nie śmieje się, ale zdaje się przepadać za tymi gifami i obrazkami ze śmiesznym podpisem. Była to zresztą jedna z nagród serwowanych mu czasem w laboratorium. Przepada też za muzyką, ale ta była mu stanowczo zakazana ze względu na to, że była w stanie wydobyć z niego emocje. Z przyzwyczajenia wciąż unika sytuacji, w których ktoś mógłby go usłyszeć.
Jego stan poprawia się bardzo powoli, ale stopniowo, z tygodnia na tydzień wychodzi z niego ciekawość tego dziwnego zewnętrznego świata. Internet pozwolił mu zaspokoić część z niej, ale wciąż jeszcze nie doświadczył wielu rzeczy. Wciąż jest przywiązany do pewnych schematów z dawnego życia, ale w jego głowie kłębi się coraz więcej myśli, które kiedyś nawet by się w niej nie pojawiły.

Joker - moc pozwala widzieć aury związane z umiejętnościami danej osoby oraz kopiować jej elementy na własny użytek. Zasięg, z którego można widzieć aury jest ograniczony i sprecyzowany w opisie każdego poziomu. Aby ich interpretacja była w ogóle możliwa, Joker musiał poznać znaczenia kolorów, odcieni, faktur i kształtów metodą prób i błędów. Ten etap ma już jednak za sobą i rzadko natrafia na umiejętności, których by nie był w stanie rozpoznać ani chociaż do jakiej grupy należą (artystyczne, sportowe itp.).
Można w ten sposób po krótkiej obserwacji rozpoznać w kimś mutanta oraz mniej więcej efekty pasywne jego mocy, ale tylko jeśli osoba ma choć trochę opanowaną mutację. Mechanicznie potrafi rozpoznać mutantów mających od pewnego poziomu opanowania w górę (sprecyzowane w opisie każdego poziomu) z mniej więcej 90% skutecznością. Może podjąć próbę skopiowania mocy znając jedynie jej efekt pasywny, ale jest to gra w ciemno.
Kopiować potrafi umiejętności i talenty, ale nie wiedzę. Joker kopiując talent zawodowego koszykarza będzie dobrze rzucał za trzy punkty, robił zwody i wsady, ale nie pozna zasad panujących na boisku. Podobnie przy kopiowaniu mocy. Kopiuje możliwość jej użytkowania, ale nie wiedzę jak robić to skutecznie i bezpiecznie. Ma już pewne doświadczenie, ale wciąż zdarzają się wpadki.

Poziom 1 (1-15%):
- Zasięg: 10m, nie widzi aur przez przeszkody
- Liczba umiejętności skopiowanych na raz: 1
- Jak długo można używać mocy: jednorazowo (np. jeśli skopiuje czyjąś umiejętność strzelania, to starczy to tylko na jeden strzał)
- Możliwość kopiowania mocy: brak
- Odpoczynek: 7 postów na kopię
- Rozpoznaje mutantów o poziomie opanowania 60% i wyżej

Poziom 2 (16-30%):
- Zasięg: 12m, widzi aury przez przeszkody niemetaliczne
- Liczba umiejętności skopiowanych na raz: 2
- Jak długo można używać mocy: po 1 razie (poście) na każdą
- Możliwość kopiowania mocy: brak
- Odpoczynek: 5 postów na kopię
- Rozpoznaje mutantów o poziomie opanowania 50% i wyżej

Poziom 3 (31-45%):
- Zasięg: 15m, widzi aury przez przeszkody, metaliczne bądź nie
- Liczba umiejętności skopiowanych na raz: 2
- Jak długo można używać mocy: po 1 razie (poście) na każdą
- Możliwość kopiowania mocy: jest*
- Odpoczynek: 4 postów na kopię (8 na cały limit)
- Rozpoznaje mutantów o poziomie opanowania 45% i wyżej

Poziom 4 (46-60%):
- Zasięg: 17m,
- Liczba umiejętności skopiowanych na raz: 2
- Jak długo można używać mocy: po 2 razy (posty) na każdą
- Możliwość kopiowania mocy: jest*
- Odpoczynek: 3 posty na kopię (6 na cały limit)
- Rozpoznaje mutantów o poziomie opanowania 40% i wyżej

Poziom 5 (61-85%):
- Zasięg: 20m,
- Liczba umiejętności skopiowanych na raz: 3
- Jak długo można używać mocy: po 2 razy (posty) na każdą
- Możliwość kopiowania mocy: jest*
- Odpoczynek: 2 posty na kopię (6 na cały limit)
- Możliwe jest skopiowanie umiejętności z większego zasięgu niż ten pozwalający widzieć aury, ale tylko gdy Joker widzi wyraźnie jak dana osoba używa swojej zdolności, a kopia pozwala tylko na dosłowne powtórzenie danego wyczynu
- Rozpoznaje mutantów o poziomie opanowania 35% i wyżej

Poziom 6 (86-100%):
- Zasięg: 25m,
- Liczba umiejętności skopiowanych na raz: 3
- Jak długo można używać mocy: po 3 razy (posty) na każdą
- Możliwość kopiowania mocy: jest*
- Odpoczynek: 2 posty na kopię (6 na cały limit)
- Możliwe jest skopiowanie umiejętności z większego zasięgu niż ten pozwalający widzieć aury, ale tylko gdy Joker widzi wyraźnie jak dana osoba używa swojej zdolności, a kopia pozwala tylko na dosłowne powtórzenie danego wyczynu
- Rozpoznaje mutantów o poziomie opanowania 30% i wyżej

*kopiowane moce używane są na poziomie o jeden niższym niż opanowanie właściciela. Ewentualnie Joker może bardziej się skupić i skopiować pełną moc posiadaną przez oryginał, ale wtedy zużywa na to dwie kopie. W przypadku mocy niepodzielonych na poziomy lub gdy oryginalny właściciel włada mocą na pierwszym poziomie, Joker kopiuje moc o po prostu nieco słabszych „parametrach”. Jeśli właściciel mutacji  ma o co najmniej 15% większe opanowanie niż obiekt 54, skopiowanie mocy staje się niemożliwe.
Oczywiście Jokera dotyczą wszelkie skutki uboczne kopiowanej mocy. Jeśli powoduje ona u jakiegoś mutanta chorobę, to i obiekt 54 będzie odczuwał jej działanie dopóki będzie miał ją skopiowaną, a także pewien czas (nawet do kilku godzin) po jej odstawieniu.
Może korzystać ze wszystkich zwykłych umiejętności, które skopiował na raz, ale tylko z jednej mocy (chyba, że forsuje). Może używać ich naprzemiennie, ale nie równocześnie.

Jeśli chodzi o skutki uboczne samej mocy Jokera, to są dwa główne. Jeden to zmęczenie psychiczne. Trzykrotne zużycie całego limitu kopii pod rząd (odczekując minimalny czas odpoczynku, ale nie więcej niż 5-10 godzin) oznacza utratę przytomności z przemęczenia. Robienie tego notorycznie przez kilka dni oznacza chorobę, a nawet śpiączkę.
Drugi, nieco bardziej subtelny, ale równie problematyczny polega na nieznacznym osłabieniu jego własnych, nieskopiowanych umiejętności przy każdej kopii. Normalnie mija to w ciągu jednej do kilku godzin po tym jak Joker przestanie używać swoją moc (zależnie od tego jak długo z niej korzystał).

Nadużycie mocy Jokera ma miejsce w dwóch przypadkach:
1. Gdy użyje jednej kopii więcej razy niż pozwala na to limit. Odczuwa on wtedy pełne skutki nadużycia skopiowanej mocy nawet jeśli oryginał mógłby jej użyć jeszcze wiele razy. Naturalnie jeśli skutki uboczne są stopniowane to przy pierwszym forsowaniu Joker odczuje te słabsze, a przy drugim i każdym następnym coraz mocniejsze. W przypadku zwykłych talentów będą to naturalne skutki przeforsowania danej umiejętności np. ból mięśni jeśli umiejętność jest fizyczna lub silne zmęczenie psychiczne jeśli umiejętność jest związana z jakąś wiedzą.
2. Gdy spróbuje skopiować więcej mocy niż jest w stanie lub bez odczekania minimalnego czasu na regenerację. Wtedy Joker prócz zmęczenia psychicznego straci trochę własnych umiejętności. Może cofnąć się o kilka lekcji w strzelaniu, osłabnąć fizycznie lub stracić część opanowania mocy. Wszystko to da się nadrobić treningiem, ale wymaga czasu.

Dodatkowo ta moc powoduje, że Joker nie odczuwa zbyt wielu uczuć i nawet bez Shugarta narzucającego mu swoją wolę przez prawie całe życie miałby z tym poważny problem. Koncept przyjaźni, miłości itp. może nie byłby mu całkowicie obcy, ale z pewnością trudny do zrozumienia. Przywiązanie do drugiego człowieka nie jest dla niego tak odruchowe jak dla ogółu ludzkości. Potrafi być lojalny nie tylko dlatego, że tego był uczony. Jednak na wytworzeniu więzi z nim trzeba poświęcić dużo czasu i energii czego nikt jeszcze się nie podjął.

1. Najlepszy sposób na rozpoczęcie znajomości z nim to pokazanie mema. Choć w sumie, ani tej, ani innej metody nikt od bardzo dawna nie próbował.
2. Ma dobry słuch muzyczny i nie najgorzej śpiewa. Ma talent po matce, którego niestety nigdy nie miał okazji ćwiczyć.
3. Ćwiczył za to wiele innych rzeczy. Strzelanie, walkę wręcz, walkę rozmaitymi rodzajami broni...
4. Jest typem osoby, która gdyby miała okazję spróbować to pewnie polubiłaby planszówki. Zwłaszcza strategiczne.
5. Rozmiar i różnorodność świata wciąż go przytłacza. Nie ma fobii przestrzeni, ale trochę lepiej czuje się w pomieszczeniach.
6. Kopiowanie telepatii i mocy pokrewnych zwykle budzi pewną konsternację Jokera choć trudno powiedzieć czy ma to związek z jego osobistymi preferencjami czy naturą mocy.